Według Ajurwedy nie liczy się, co jesz, a to, co trawisz. Nauka ta mówi też, że każda choroba ma swoje źródło w nieprawidłowym trawieniu. Z tego artykułu dowiesz się dlaczego, a także jaki jest mechanizm powstawania chorób i jak jemu przeciwdziałać.
Choroba z perspektywy Ajurwedy to proces nieprawidłowego przemieszczania się dosz (o vata, pitta, kapha przeczysz tutaj) Zdrowie to ich właściwe (zgodne z przypisanymi im funkcjami) działanie. A wszystko ma swój początek w trawieniu.
Ajurweda wyróżnia 7 podstawowych tkanek ciała (dhatus), które nadają mu strukturę i utrzymują funkcje poszczególnych organów i systemów. Są nimi:
- Osocze i cytoplazma komórkowa,
- krew,
- mięśnie,
- tłuszcz,
- kości,
- szpik kostny i nerwy
- nasienie i narządy rozrodcze.
Każda kolejna tkanka wywodzi się i jest „karmiona” przez poprzednią. Osocze i cytoplazma komórkowa, zawierają składniki odżywcze wchłonięte ze strawionego w jelitach pokarmu. Są na początku tego łańcuchu pokarmowego i ich zadaniem jest odżywić wszystkie pozostałe tkanki. Jeśli więc na etapie trawienia i wchłaniania składników odżywczych coś nie działa, oddziałuje to negatywnie na cały organizm.
Jak proces trawienia tłumaczy Ajurweda?
Głównym bohaterem jest Agni, czyli ogień trawienny. Mówiąc naszym językiem Agni to między innymi enzymy trawienne oraz wszystkie procesy odpowiedzialne za trawienie, przyswajanie składników odżywczych i wydalanie resztek pokarmowych.
Agni zawiaduje też układem odpornościowym oraz odgrywa zasadniczą rolę w tworzeniu i utrzymywaniu dhatus, tkanek ciała o których pisałam przed chwilą.
Agni to kluczowy element naszego zdrowia. Silny ogień trawienny gwarantuje witalność, odporność, energię, entuzjazm i blask. W Ajurwedzie mówi się nawet, że jesteś tak stary, jak twoje Agni.
Jest on ściśle związany z elementem ognia, czyli Pitta (dlatego osoby z dominacją pitta zwykle mają dobre trawienie). Do utrzymania prawidłowego trawienia potrzebna jest jednak równowaga wszystkich trzech Dosz, Kiedy jej brakuje, pojawia się „bohater zły”, czyli Ama.
Jesteś tym, co strawisz
Możesz jeść najzdrowiej pod słońcem, ale jeśli twoje Agni jest słabe, nie ma wystarczającej mocy, by strawić przyjmowany pokarm.
Jeśli zostawisz jedzenie w ciepłym wilgotnym pomieszczeniu na dłuższy okres czasu, zaczyna się psuć i pleśnieć. To samo może się dziać w zaciszu twojego przewodu pokarmowego.
Ama to lepka, kleista substancja, niestrawione resztki pokarmowe. Na początku gromadzi się w jelitach, ale kiedy jest jej bardzo dużo, zaczyna rozprzestrzeniać się w inne części organizmu.
Ama, która wychodzi poza światło jelit, osadza się w tkankach i blokuje w tym miejscu przepływ energii. To izoluje daną komórkę (tkankę). Komórka samotna to komórka niebezpieczna, czyli chorobotwórcza.
Fazy powstawania choroby według Ajurwedy
Medycyna zachodnia diagnozuje na podstawie objawów. Ajurweda dużo wcześniej rozpoznaje pierwsze objawy nierównowagi. W procesie powstawania choroby medycyna ajurwedyjska wyróżnia sześć faz.
FAZA PIERWSZA
Mamy z nią do czynienia regularnie. Następuje, gdy niesprzyjający bodziec – stres, nieodpowiednie jedzenie, pogoda itp. – podnosi poziom którejś doszy (często tej, której z natury jest u kogoś dużo). W pełni odwracalny po zrównoważeniu lub zaprzestaniu „przyjmowania” szkodliwego bodźca. Znajomość swojej konstytucji i związanych z nią zagrożeń i przywilejów, bardzo pomaga w zawracaniu tego procesu.
FAZA DRUGA
Nasilenie nierównowagi na skutek kontynuowania bodźca. Na przykład byłaś na wystawnej kolacji, przejadłaś się do bólu brzucha. Rano budzisz się ociężała, na żołądku cały czas coś zalega. Nie wypróżniasz się i nie czujesz głodu, mimo wszystko jesz śniadanie. Ciężkostrawna kolacja podniosła poziom kapha. Zjedzenie śniadania, gdy poprzedni posiłek nie został strawiony, tylko pogarsza sprawę. Tego dnia prawdopodobnie będziesz się czuć ociężała i ospała. To jeden z charakterystycznych objawów nadmiaru kapha.
Ten etap również można odwrócić, eliminując bodziec, który spowodował zaburzenie.
FAZA TRZECIA
Jeśli twój styl życia nadal wzmaga zaistniałą nierównowagę (na przykład regularnie się przejadasz albo mało się ruszasz), rozpoczyna się etap rozprzestrzeniania. Generalnie każda Dosza ma swoją główną „siedzibę” na jakimś odcinku przewodu pokarmowego (vata w jelicie grubym, pitta w jelicie cienkim, a kapha w żołądku, ale też płucach). W tej fazie danej doszy jest w siedzibie już na tyle dużo, że przestaje się tam mieścić i wydostaje się do krwioobiegu.
Na tym etapie samo wyeliminowanie szkodliwych bodźców już nie wystarczy i według Ajurwedy konieczne jest przeprowadzenie „detoksu”, którego celem jest przywrócenie nadmiarowej doszy do przewodu pokarmowego, by stamtąd mogła być wydalona z organizmu.
W tej fazie specyficzne objawy jeszcze w ogóle nie są odczuwalne, ale pojawia się zmęczenie, spadek energii lub inne nieswoiste dolegliwości.
FAZA CZWARTA
Etap przenikania nadmiaru danej doszy do narządów, które są najbardziej osłabione – np. do płuc u palaczy, czy trzustki u osoby spożywającej nadmiar cukru. Narządy mogą być osłabione również z powodu predyspozycji genetycznych, nieuwolnionych traum, skumulowanego stresu itp.
Nieproszony gość powoduje duże zamieszanie i stopniowo zaczyna opanowywać tkankę, zmieniając jej normalne funkcjonowanie. Właściwości nadmiarowej doszy zduszają w zarodku normalne właściwości danej tkanki, prowadząc do zmian w strukturze i funkcji. To zalążek choroby, która w tym momencie zaczyna w pełni kiełkować.
Jeśli nadal nie nastąpi żadna zmiana, za moment nastąpi rozwój choroby.
FAZA PIĄTA
Etap manifestacji choroby. Zmiany jakościowe są już widoczne i łatwo wykrywalne. Objawy stają się odczuwalne, bo zaburzona zostaje funkcja danego narządu. Najczęściej dopiero na tym etapie idziemy do lekarza. To na tym etapie wkracza medycyna konwencjonalna, stawiając diagnozę.
Trochę późno, nie sądzisz?
FAZA SZÓŚTA
W pełni rozwinięty proces patologiczny. Na tym etapie następuje zmiana struktury i degeneracja zajętego narządu oraz otaczających go tkanek i układów. Zaawansowane stadium choroby, trudne do wyleczenia.
Powyższy schemat dotyczy praktycznie każdej choroby – serca, płuc, zaburzeń tarczycy czy innych zaburzeń autoimmunologicznych.
Nie chcę powiedzieć, że swoimi staraniami jesteśmy w stanie uniknąć wszelkich chorób. Gdybyśmy jednak dobrze znali siebie i wiedzieli, co nam służy, żyli tak, by minimalizować negatywne wpływy i niwelowali objawy nierównowagi, zanim rozwiną się w chorobę, mielibyśmy duże szanse cieszyć się dobrym zdrowiem długie lata.
Znajomość Ajurwedy bardzo w tym pomaga. Jej siła tkwi w uniwersalności oraz tym, że sięga do źródła problemu.
Nie wiesz od czego zacząć?
Zacznij od wykonania testu Ajurwedy, a później przeczytaj poniższe artykuły:
–> Podstawy Ajurwedy w pigułce